Kończy się właśnie kolejny tydzień. Tak, nie pomyliłem się. Dla naszej rodziny tydzień ma pięć dni. Weekend to jakby inna bajka, którą nie włącza się do harówki dnia powszedniego. W weekend można żyć normalnie, można wreszcie być rodziną. Przeprowadzka i szkoła zmieniły nasze życie gruntownie. Żal mi naszych Kontynuuj czytanie
Dialogi na cztery nogi
Zo do Frankiego podczas posiłku: – Nie obraź się Franek, ale jesteś trochę gruby. – Tak – odpowiada niezrażony tym przytykiem Franki – jestem takim klopsikiem!
Niezły interes
Czy Franki ma smykałkę do interesów? Tego bym nie powiedział, bo handel wymienny jaki prowadzi między kolegami w zerówce raczej nie przynosi mu korzyści. Kiedyś wymienił trzech nowych ludzików Lego Ninjago na zdezelowanego robocika Wallego. Ale to, że jest małym kombinatorem, to nie ulega wątpliwości. W sobotę rozmawialiśmy Kontynuuj czytanie