Nocowanie dwóch panien W.
Dziś próbujemy dociec, kto pierwszy wpadł na pomysł zaproszenia do naszego domu na nocleg dwóch szkolnych koleżanek Zo. Czy była to odgórna inicjatywa Miszy, czy raczej oddolne pragnienia naszej córki. Plan jednak został przyjęty do realizacji i w miniony piątek po południu w naszym sosnowym domku zjawiła się Kontynuuj czytanie
Kasztanowe królestwo
Oto księżniczka Cadance w kasztanowej sukni postanowiła dziś wyjść na spotkanie z księciem Ksawerym, który podąża ku niej na swym rączym rumaku. Tłum kasztanowych poddanych przygląda się parze w oddali.
Niby tak samo, a jednak… czyli powrót do szkoły
Niedługo minie połowa września, a ja jeszcze nic nie napisałem o powrocie dzieci do szkoły. Bo niby nic nadzwyczajnego. Nie ma już tych emocji, co przed rokiem, gdy przeżywaliśmy historyczny przeskok Zo i Frankiego z przedszkola do szkoły podstawowej. Tym razem nikt się specjalnie nie denerwuje, nie przeżywa, Kontynuuj czytanie
Bez dzieci
Drugi raz w ośmioletniej historii naszego życia z dziećmi spędziliśmy weekend z Miszą bez dzieci. Pierwszy raz był ponad cztery lata temu, gdy udaliśmy się na weselę do Piekar. Tym razem wyjechaliśmy do Gostynia, a Zo i Franki zostali oddani pod troskliwą opiekę cioci Ani i wujka Julka. Kontynuuj czytanie