Cały grudzień zewsząd człowieka nagabują dzwoneczki i gwiazdki w piosenkach, reklamach i oprawie graficznej wszystkich typów mediów. Odwołań do Przedmiotu tychże Świąt szukać próżno. Nadchodzi 25. dzień grudnia i …. echo… Wystarczy pobieżny rekonesans po stacjach radiowych, by na wielu częstotliwościach odnotować brak choćby nawet niby-świątecznego „Last Christmas”, Kontynuuj czytanie
Już
Już i jeszcze nie. Już świętujemy, ale jeszcze nie jesteśmy wszyscy razem. Już się cieszymy, ale jeszcze cień smutku pozostaje. Płynące z serca życzenia i te oklepane, strywializowane. Wzruszenie, łza w oku podczas łamania się opłatkiem i szybkie, nerwowe „zdrówka” lub „nawzajem”. Adoracja Nowonarodzonego i rozproszenie, niepotrzebne komentarze. Kontynuuj czytanie
Przestań Kłamać!
Adwent nieuchronnie zbliża się do końca, co nie oznacza, że kończymy także czas oczekiwania na powtórne przyjście Pana Jezusa. Po świątecznym obiedzie, sprzątaniu, sylwestrze i nowym roku dalej będziemy trwać w oczekiwaniu. Chciałbym, żeby adwent trwał w naszych sercach cały rok, bo przecież nigdy nie wiemy, kiedy Pan Kontynuuj czytanie
Blisko
Trzymam za rękę synka. Mróz nam trochę dokucza, ale żwawo maszerujemy ulicą, wdychając rześkie powietrze. Śmiejemy się i opowiadamy różne historie. Z lekkim sercem wracamy od spowiedzi. Jeszcze tylko odnajdziemy ciut dalej tym razem zaparkowany samochód i już możemy wracać. Jest coś wyjątkowego w tym czasie. Przez chwilę Kontynuuj czytanie
W dobrym kierunku
„Wszystkich nas to czeka” – skwitowała krótko, energicznie składając w kostkę przybrudzoną ścierkę. „Ma pani rację” – uśmiechnęłam się do niej znad biurka. To już drugi pogrzeb w tym tygodniu, pomyślałam wracając do pracy. Na każdej z Mszy pogrzebowych myślami biegłam do moich bliskich – tych żyjących i Kontynuuj czytanie
Niech „spokojnie” nie znaczy „bezrefleksyjnie”
Stało się. Połowa adwentu za nami. Podobnie jak w poprzednich latach, czuję się zaskoczona. I nieee, wcale nie tym, że oto już tyle czasu upłynęło i do świąt już bliżej niż dalej. Rozglądam się wokół siebie i nie mogę wyjść ze zdumienia, gdzie mnie znów Pan Bóg wyciągnął! Kontynuuj czytanie
Ostatnie 24 godziny życia
Pomyśl, że właśnie dostałeś list, w którym jest jedno zdanie – Za dwadzieścia cztery godziny zapraszam Cię do siebie. – podpisane Bóg. Taka myśl krąży mi dzisiaj po głowie. Jakie byłoby moje pierwsze odczucie? Radość? Smutek? Żal? Panika? Przecież życie tu, jest tylko przystankiem w drodze, a jednak Kontynuuj czytanie
Fioletowo
Dzieci przeziębione, mąż w rozjazdach, ja zmęczona – ale to tylko wycinek rzeczywistości. Ostatecznie pociechy zdrowieją (jedne szybciej, drugie wolniej), mąż wraca między kolejnymi wyjazdami, a mnie udaje się nieco zregenerować. A ponad tym wszystkim jest to, co nas łączy, co spaja naszą rodzinę. Co sprawia, że w Kontynuuj czytanie
10 dobrych wiadomości
Są wśród nas tacy, dla których czas przed Świętami Bożego Narodzenia jest momentem duchowego przygotowania. Szukamy rekolekcji, duchowych ćwiczeń czy też podejmujemy wyrzeczenia, które mają nas lepiej przygotować do świątecznego okresu. A może warto spróbować czegoś innego? Żyjemy w świecie złych informacji. O wiele bardziej przyciąga naszą Kontynuuj czytanie
Rozum i serce
Mogę Boga dotykać tylko swoim rozumem. Zazwyczaj w takim wypadku moja religijność będzie się sprowadzała do wpojonych w dzieciństwie zasad moralnych, tradycji, wyuczonych modlitw, krzyżyka na szyi i przeświadczeniu, że jestem dobrym katolikiem. Mój rozum, w miarę potrzeby, będzie analizował, czy konkretne zachowanie przystoi katolikowi, czy też nie. Kontynuuj czytanie