Życie świętej Faustyny pokazuje, że dla Boga nie ma nic niemożliwego; że może On wybrać kogo chce do największych dzieł na świecie i w Kościele; że skrajną porażkę może przekuć w niebywały sukces. Święta Faustyna została wybrana prawdopodobnie już w łonie matki, Kontynuuj czytanie
415. Wy jesteście Światłem dla Świata
„Wy jesteście światłem dla Świata” mówi Jezus we wczorajszej ewangelii do swoich uczniów i także do nas. No właśnie… czy jestem światłem dla innych, czy może już tylko solą, która straciła swój smak. Być światłem to powadzić innych do Jezusa, prowadzić przez przykład swojego życia, odznaczać się miłością, Kontynuuj czytanie
Jakie jest Twoje prawdziwe imię?
Sylwestrową noc przebojów zacząłem w łóżku o 19. i jakby nie obudziły mnie strzelające fajerwerki witające Nowy Rok, pewnie spałbym do rana. Zabieram się do tego posta od kilku dni, jednak tak jak nigdy nie potrafię nic z siebie wykrzesać. Dałem sobie trochę przerwy i na pewnej katolickiej Kontynuuj czytanie
Witajcie!
Witajcie. Mam na imię Aleksander (jak pewnie można domyśleć się z nazwy bloga – Aleksandros z greckiego – alekso (bronię się, odpieram atak) i andros (mężczyzna, mąż). Tak więc wita was obrońca mężów, tudzież broniący się mąż – według greków, a według życia i obecnego stanu – kawaler Kontynuuj czytanie
Piotr
Położył się Piotr. Ale długo nie mógł zasnąć. Od wczoraj niewiele jadł, w sumie do dzisiejszego wieczoru. Najpierw czuł się podle. Zaparł się, stchórzył. Wstyd. Obciach. Wszyscy pozostali apostołowie zapewne go obgadują. To prawda, że wszyscy zwiali poza gówniarzem, ale jednak to ON się zaparł. No dobra, wieczorem Kontynuuj czytanie
Skała
„Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18) W postaci św. Piotra widzę człowieka na wskroś przepełnionego życiem. Kogoś, kto zdaje się czuć każdą upływająca chwilę. Przepełnionego emocjami mężczyznę, który pokłada w Jezusie całą nadzieję. Kontynuuj czytanie
W piaskownicy polskiego sumienia
Czy udowodnione zło przestaje być obiektywnym złem, tylko dlatego, że kogoś poprzednik-przeciwnik (np. „na tym samym stanowisku”) popełnił taki sam czyn, lub choćby gorszy? Czyli co: nie odnosisz się do „tu i teraz Twego złego czynu”, a jedynie robisz jak Jasiu w piaskownicy: „bo proszę Pani, bo ja Kontynuuj czytanie
Odpowiadać na pytania…
Kilka dni temu w moje ręce wpadł mem, który widziecie w ilustracji do dzisiejszego wpisu. Niestety go przycina. Treść w dymku brzmi: „Porażka to świtna okazja, aby zacząć jeszcze raz i odnieść kolejną, dużo bardziej efektowną”. Chociaż bywają chwile, gdy szczypta gorzkiego humoru bardzo się przydaje i pozwala Kontynuuj czytanie
„Dla ludzi to niemożliwe…”
Tydzień temu Jezus w Ewangelii podnosi poprzeczkę. Prawo Mojżeszowe pozwalało na rozwód i ponowny związek. Jezus mówi, że był to jedynie etap pośredni, ustępstwo wobec „zatwardziałości serc”. Zamysł Boży z rajskiego ogrodu, sprzed grzechu pierworodnego jest jasny: małżeństwo to monogamiczny i dozgonny związek mężczyzny i kobiety, otwarty na Kontynuuj czytanie
Kilka słów z ostatniego czasu
Ten wpis nie będzie o jednym fragmencie Ewangelii. Chcę raczej zrobić taki mały zbiór myśli, które pojawiły się w mojej głowie w ostatnim czasie na kanwie minionych czytań. I tak dzisiejsze Słowo w przekładzie „Biblii pierwszego Kościoła” uderzyło mnie w dosłowności wyrażenia, jakiego używa Jezus: „Przyjmijcie uważnie te Kontynuuj czytanie