Odruch człowieka: I bardzo dobrze! Się chwast sam wyrwał! Odruch Boga: Synku…
Wtedy i dziś
Wtedy siedziałam czuwając przy łóżku MNM. Nie mogłam go zostawić samego tej nocy. Dziś siedzę nocą na kanapie w mieszkaniu, które stało się naszym nowym domem. Domem, w którym nie ma go z nami fizycznie. Siedzę i przypominam sobie tamtą noc, dokładnie 2 lata temu. Wtedy modliłam się, Kontynuuj czytanie
Iść boso
Jednych śmierć zastaje w majtkach*. Nas zastała w piżamach. Mnie w nocy. Naszych synów z samego rana, kiedy im o niej opowiedziałam. Była blisko. W naszym domu. Pozwoliła mi patrzeć na siebie. Bałam się jej przyjścia. Bałam się jej widoku, tego jak będzie przebiegać, jej zapachu. Bałam się Kontynuuj czytanie
Dla waszego ocalenia od śmierci…
Wczoraj wieczorem pojawiłam się na adoracji u krakowskich kapucynów… Potem Msza i homilia w oparciu o ostatnie zdanie z lekcji z Księgi Rodzaju: „dla waszego ocalenia od śmierci wysłał mnie Bóg tu przed wami (Rdz 45, 5b)”… Ile razy dopiero po czasie widzimy, że przeszliśmy przez dolinę śmierci. Kontynuuj czytanie
Teologia z polskich cmentarzy
Jest jeszcze miejsce, gdzie nie dotarła pustka postchrześcijańskiego świata. Przynajmniej w Polsce. Tym miejscem jest cmentarz. Ateizmowi nie udało się jeszcze zdesakralizować śmierci. Ateizm ucieka przed śmiercią, odsuwając od siebie wszystko i wszystkich, którzy ją reprezentują, albo wobec niej obojętnieje. Cmentarz jednak nie pozwala tak łatwo odsunąć od Kontynuuj czytanie
Nadzieja na spotkanie w zaświatach
Późny wieczór. Dzwoni telefon. Nieznany numer. „Z Pani mężem jest gorzej. Trudno powiedzieć jak się rozwinie sytuacja, ale jeśli Pani chce, można przyjechać.”- usłyszałam. Do szpitala zawiózł mnie wujek. Kiedy weszłam do szpitalnej sali na oddziale onkologicznym, zobaczyłam, że współlokatora MNM, którego jeszcze tego dnia widziałam, nie ma. Kontynuuj czytanie
WP21.31 Ustępstwa – małe szczelinki dla złego ducha
Jezus po katuszach w ciemnicy, traktowany jak zabawka przez żołnierzy trafia o poranku znów przed Sanchdryn. Pragną by stało się zadość prawu. Najsurowsze wyroki nie mogą zapadać nocą. Nie chcą by potem były pretensje. A chcą dobrze wygladać w oczach innych i nie narazić się okupantowi – jak Kontynuuj czytanie
40. Wytrwać do końca
Bóg wybiera czas i miejsce. Wybrał czas i miejsce naszego poczęcia wybierze i czas i miejsce naszej śmierci. Od tego czy wytrwamy, w jakiej duchowej i wewnętrznej kondycji zastanie nas śmierć zależeć może nasze przyszłe życie. Warto zatem mieć żywą łączność z Tą która wie najlepiej jak nas Kontynuuj czytanie
Czyśćcowa tęsknota
Listopad jeszcze trwa. Choć dla mnie zawsze kończy się sobotnimi nieszporami wprowadzającymi w Adwent. Ostatni dzień Roku Liturgicznego uznaję za ostatni dzień listopada, bez względu na okienko w kalendarzu. Liście obumierają i spadają z drzew. Ludzkie ciała obumierają, ale nie spadają. Są unoszone przez dłoń Pana. W tym Kontynuuj czytanie
Stałość
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus Kontynuuj czytanie