Usłyszałam gdzieś kiedyś zdanie, które znalazło stałe miejsce w moim osobistym rachunku sumienia: „Co by było, gdybyś obudziła się tylko z tym, za co podziękowałaś poprzedniego wieczora?”. Lubię je, bo wyostrza duchowy wzrok, popycha do spojrzenia w głąb siebie i uzmysławia, jakimi szczęściarzami jesteśmy. No i zmusza do Kontynuuj czytanie
O budowaniu wiary w dzieciach
„Nie wierzę w Pana Boga” – z pokoju dzieci dobiegła mnie stanowcza deklaracja naszego siedmioletniego syna. W reakcji na nią do kuchni wpadła zapłakana pięciolatka, skarżąc się od progu: „Mamo, bo Borys mówi, że nie ma Pana Boga!!!”. W ślad za nią wkroczył nadąsany Pierworodny, burcząc buńczucznie pod Kontynuuj czytanie
Zło, którego nie można pominąć milczeniem
„Mamo, proszę cię, proszę, nie opowiadaj już tego!” – Nadia zamknęła oczy, a uszy zakryła dłońmi. Borys jednak nalegał. Bardzo chciał po raz kolejny usłyszeć, dlaczego modlimy się wieczorem za uchodźców i ofiary rozmaitych konfliktów. Wychowanie przez opowiadanie Żeby było jasne. Nie mam zwyczaju karmić naszych dzieci okrutnymi Kontynuuj czytanie
Cud świętej (nie)pamięci
W Święto Babci i Dziadka nie każdy ma okazję odwiedzić nestorów swojej rodziny czy do nich zadzwonić. Wielu z nas dziadków ma już po drugiej stronie. Ale to nie znaczy, że nie możemy świętować czy zrobić im prezentu z tej okazji. Pytanie tylko: jak? Żywi Przede wszystkim muszę Kontynuuj czytanie
Jak dbam o więzi?
Każdego wieczora, gdy klękamy z dzieciakami do rodzinnej modlitwy, przepełnia mnie ogromna wdzięczność za ludzi, którymi Pan Bóg mnie otacza. To dla mnie prawdziwy skarb. Codziennie dziękuję więc za rodzinę, przyjaciół, wspólnoty, znajomych, licznych życzliwych ludzi, z którymi mam okazję wchodzić w rozmaite relacje. Jestem o tym głęboko przekonana, że podstawą mojego poczucia Kontynuuj czytanie
Bądź blisko
Nie ma chyba nikogo, kto by nie podpisał się pod stwierdzeniem, że mijający rok był inny niż wszystkie. I choć niewątpliwie przyniósł ze sobą wiele lęków, trudności i wyzwań, to równocześnie dał mnóstwo cennych lekcji i doświadczeń. Czego nauczył mnie? Nie da się Boga zamknąć w klatce. Na Kontynuuj czytanie
Całkiem inny adwent – groźba czy obietnica?
Paradoksalnie ten dziwny rok przyzwyczaił nas już troszeczkę do tego, że nic nie jest pewne, a nasza rzeczywistość dalece odbiega od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Święta Wielkanocne były inne niż zawsze i wszyscy naokoło podkreślają, że i te nadchodzące – Bożego Narodzenia – będą różnić się od Kontynuuj czytanie
Jeszcze o dialogu
Od 13 lat staram się żyć duchowością dialogu w moim małżeństwie. W tym czasie miałam tę wielką łaskę być świadkiem prawdziwych cudów: tego, że choleryk i flegmatyk mogą żyć zgodnie pod jednym dachem, że redemptorysta, franciszkanin i dominikanin odprawiają wspólną Eucharystię i podczas głoszenia nie zaprzeczają sobie nawzajem, Kontynuuj czytanie
Potrzeba ciszy i spotkania
Na ulicach, w naszych domach, w Kościele, w internetach, w mediach, w nas – wrze. Wrze i we mnie. Wielu ludzi wyraziło już na temat wyroku TK i obecnych protestów swoje zdanie, z którym w dużej części się utożsamiam. Podpisałabym się spokojnie ot, choćby pod tekstami: o. Kramera, Kontynuuj czytanie
Lek na covid
Stało się to, przed czym ostrzegali nas wirusolodzy, ale co jakoś łatwo było zbagatelizować, gdy już oswoiliśmy się, że covid-19 wykrywa się dziennie u ok. 200-300 osób. Znaczny wzrost zakażeń spadł więc na wielu z nas niczym kubeł zimnej wody, a atmosfera grozy podsyca różne lęki i obawy. Kontynuuj czytanie