NIECODZIENNOŚĆ

Kiedy wracałam do domu po szkole, moja babcia czekała zawsze na mnie z obiadem. Jako emerytowana nauczycielka dobrze znała życie szkolne. Interesowała się moimi koleżankami, kolegami, nauczycielami, lekcjami. Chciała wiedzieć, czego się nauczyłam. Pozwalała mi opowiadać, a potem celnie komentowała. Wiele jej zawdzięczam, ale dzisiaj chcę szczególnie wspomnieć Kontynuuj czytanie

Nie ma gdzie położyć głowy

  Wczoraj pisałam o problemach na styku wiara i nauka. Czytając dzisiejszą Ewangelię, zauważam w niej jakby kontynuację tamtego wątku. Jezus nie ma nawet gdzie położyć głowy. W tłumaczeniu Biblii Pierwszego Kościoła: „nie ma na czym głowy oprzeć (por. Mt 8, 20)”. Ileż to razy, szukając, kopiąc, drążąc, Kontynuuj czytanie

W poszukiwaniu śladów Wielkiej Nocy

Lata temu usłyszałam bardzo poruszające kazanie rezurekcyjne. Po odczytaniu Ewangelii ksiądz przez chwilę pomilczał, popatrzył w lekcjonarz, a potem podniósł wzrok na zgromadzonych i dobitnym głosem stwierdził: „Chrystus żył, umarł i zmartwychwstał. Ale wy i tak w to nie wierzycie. Amen”*. I usiadł. Święta, święta i po świętach Kontynuuj czytanie

WP21.16 Bez WIARY ani rusz

Bez drogi wiary nie da się wejść w przestrzeń męki i śmierci Chrystua i ich właściwie zrozumieć. Bez wiary te wydarzenia są jakąś makabryczną kaźnią – uśmierceniem kogoś niewinnego.Wszystkie dzeiał Boga są dostępne dla człowieka w jakiś sposód przez WIARĘ. Od tych słów zaczęliśmy Wielki Post – „Nawracajacie Kontynuuj czytanie

66. Zasady uprawy drzewa życia

Dziś w Ewangelii widać Jezusa, który przemawia jak ten, który ma władzę. I oto właśnie chodzi. By oddać Jemu władzę. Jest On jednakże przedziwnym Królem. Z jednej strony władca Wszechświata – ma moc by tchnienie warg zakońćzyć istnienie Kosmosu i Ziemi. Ale z drugiej strony daje człowiekowi wolnośći Kontynuuj czytanie

42. Drogi ludzkie nie są drogami Bożymi

Dziś Ewangelia pokazuje sposó w jaki Dobra Nowina jest przekazywana. Niesamowita i taka bardzo naturalna droga Ewangelizacji. Płonące Duchem Świętym serce Jana pociąga za sobą Andrzeja i innego ucznia. Jan wskazuje jednak nie na siebie ale NA BOGA. Andrzej i drugi uczeń podążają więc za Jezusem. I Znów Kontynuuj czytanie

330. Opowieść o chłopcu co Jezusa za przyjaciela miał.

Jest Boże Narodzenie 1977 roku. Włochy, niedaleko Turynu. Dziesięcioletni chłopiec, o czarnych kręconych włosach i równie czarnych niezwykle głębokich i radosnych oczach z wielką radością ogląda prezent jaki właśnie dostał od mamy. Maszynę do pisania. Zawsze o niej marzył. Uwielbia pisać, chce kiedyś zostać nauczycielem. W rogu pokoju Kontynuuj czytanie