Kończy się diecezjalny etap synodu… Całkiem niedługo październik 2023 i synod biskupów w Rzymie. Nadszedł czas konkretnych decyzji, reform i zmian w Kościele. Chodzi o kwestie praktyczne. Dopóki będą powstawać tylko podsumowania i wnioski, a nie pójdą za nimi reformy, dotąd będziemy się kręcić w kółku. Chocholi taniec. Kontynuuj czytanie
Kilka słów o kradzionych jabłkach
Dzieci manichenizmu mają się świetnie, a ci, którzy nazywają je po imieniu, bywają wyzywani od modernistów i antychrystów. Ja jednak z delikatnym uśmiechem pod nosem, przypomnę, że według umiłowanego ucznia Jezusa duchem antychrysta kierują się ci, którzy zaprzeczają, że Jezus przyszedł Kontynuuj czytanie
Pełnia
Siedziała tego wieczoru na tarasie swojego domu i patrzyła w księżyc. Była pełnia. Przeddzień czternastego dnia miesiąca Nisan. Zdążyła już wszystko załatwić przed Paschą. Wyjątkowo, jak nigdy wcześniej. Była dziwnie spokojna i niespokojna. Ta Pascha będzie inna. Czuła to. Zresztą nic nie mogło już być takie samo od Kontynuuj czytanie
Pewne rekolekcje, czyli sumienie nie pozwala mi milczeć
Pewne rekolekcje, czyli sumienie nie pozwala mi milczeć Wiosna za oknem, wakacje tuż tuż… Myślę, że warto krytycznie patrzeć na ofertę letnich wyjazdów także tę płynącą ze środowisk kościelnych. Ze swojej strony najczęściej spędzałam wakacje właśnie na rekolekcjach, pielgrzymkach itp. Z całego serca polecam. Ale wybór Kontynuuj czytanie
Świadkowie albo kretyni
Wielokrotnie powtarzałam tu na blogu, jak i w wielu innych miejscach i przy różnych okazjach, że albo będziemy głosić kerygmat, z którego wszystko wypływa, w tym chrześcijańska moralność, albo możemy zapomnieć o tym, że ktokolwiek będzie się tą moralnością przejmować. Zdania nie zmieniam. Ba, dziś, po dłuższej przerwie Kontynuuj czytanie
Wstań, jedz, bo przed Tobą długa droga…
Ostatnio pisałam o tym, że Jezus przychodzi do nas, grzeszników, nie pamiętając grzechów, które przebaczył nam w sakramencie pokuty. Problem polega na tym, że my je rozpamiętujemy i nie umiemy nie tylko zapomnieć, ale po prostu wybaczyć sobie i innym. Może być tak, że nasze zmagania trwają długo Kontynuuj czytanie
Katecheza żłóbka
Jezus rodzi się w Betlejem. Maryja kładzie Boskie Dzieciątko w żłobie. Kapłan kładzie Hostię w moje dłonie. Jezus przychodzi do mnie i do Ciebie – grzeszników. Jezus nie brzydzi się nami. Kocha nas, szuka nas. Pragnie naszej miłości, woła o tym z krzyża (por. J 19, 28). Kontynuuj czytanie
Imię Boga
„-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę – Chciałem się tylko upewnić, że jesteś”. Alan Alexander Milne, Kubuś Puchatek Imię Boga brzmi: JESTEM. JESTEM, KTÓRY JESTEM. My jesteśmy przygodnie, jesteśmy względnie, dzięki Jego istnieniu, w Jego istnieniu i z Jego istnienia. „W Nim Kontynuuj czytanie
Odpowiadać na pytania…
Kilka dni temu w moje ręce wpadł mem, który widziecie w ilustracji do dzisiejszego wpisu. Niestety go przycina. Treść w dymku brzmi: „Porażka to świtna okazja, aby zacząć jeszcze raz i odnieść kolejną, dużo bardziej efektowną”. Chociaż bywają chwile, gdy szczypta gorzkiego humoru bardzo się przydaje i pozwala Kontynuuj czytanie
„Dla ludzi to niemożliwe…”
Tydzień temu Jezus w Ewangelii podnosi poprzeczkę. Prawo Mojżeszowe pozwalało na rozwód i ponowny związek. Jezus mówi, że był to jedynie etap pośredni, ustępstwo wobec „zatwardziałości serc”. Zamysł Boży z rajskiego ogrodu, sprzed grzechu pierworodnego jest jasny: małżeństwo to monogamiczny i dozgonny związek mężczyzny i kobiety, otwarty na Kontynuuj czytanie